Polsko-czeskie manerwy ratownicze, Morawy, 8-11.03.2024

W dniach 8-10 marca na terenie Morawskiego Krasu odbyły się pierwsze w tym roku manewry jaskiniowe GRJ. Tym razem działaliśmy w miejscowości Ostrov u Macochy wraz z zaprzyjaźnioną czeską służbą ratownictwa jaskiniowego – Speleologicka Zachranna Sluzba .

Piątkowy wieczór upłynął nam na planowaniu zajęć i integracji zespołów. Ze względu na dużą liczbę uczestników ( w sumie ponad 30 osób), na nastepny dzień zaplanowaliśmy dwie równolegle prowadzone akcje ratownicze w dwóch jaskiniach – Pikovoka i Spirálka, które stanowią część systemu jaskiniowego Piková Dáma niedaleko miejscowości Holštejn. Obie jaskinie są bardzo ciekawe, pełne pięknie zachowanych formacji krasowych, a także – czego zawsze zazdrościmy czeskim speleologom – łatwo dostępne, położone zaledwie kilkaset metrów od parkingu i bazy terenowej.

Sobotnie działania prowadzilismy w zespołach mieszanych. Akcją w Pikovce dowodzili Polacy, a w Spirálce – Czesi.

 

Spiralka

Scenariusz działań w Spirálce zakładał, że samotny speleolog w czasie sportowego przejścia spadł z progu i doznał urazu głowy. Do akcji zadysponowano 20 ratowników podzielonych na cztery zespoły – trzy podziemne i jeden powierzchniowy. Zgłoszenie przyjęto ok godziny 10.00.

W pierwszej kolejności zorganiowano sztab przed otworem, gdzie rejestrowano wszystkie wejścia i wyjścia. Następnie ruszyła szpica, niosąca zaopatrzenie medyczne i rozkładająca łączność. 

Po dotarciu na miejsce zdarzenia poszkodowany okazał się być przytomny, lecz lekko zdezorientowany – nie pamiętał wypadku. Wykonano ocenę stanu poszkodowanego, potwierdzając brak złamań i brak krwawienia. Następnie za pomocą płachty przeniesiono go do punktu cieplnego.

Fot. Ivo Kelf Flek

W chwili zgłoszenia gotowości wszystkich odcinków, nosze ruszyły. Pierwszy był odcinek transportu poziomego, realizowany przez szpicę i pierwszy zespół podziemny. Pozornie łatwy teren, niewymagający asekuracji noszy za pomocą liny, wymagał od ratowników ścisłej współpracy i szczególnej uważności na gliniastym podłożu i w wąskich, zalanych wodą (w najgłębszych miejscach na ponad metr) pasażach. Rezygnacja z wykorzystania tyrolki i poleganie na sile ludzkich rąk, możliwe dzięki wystarczającej liczbie ratowników, przyspieszyło transport.

Kolejne dwa odcinki to pionowe studnie. Wykorzystano tam dwukrotnie technikę balansu. Ostatni odcinek obsługiwał wspólnie trzeci zespół podziemny i zespół powierzchniowy. Ich zadaniem było przetransportowanie noszy przez ostatni fragment jaskini – betonową studnię wejściową oraz przełożenie ich ponad cembrowiną na ziemię.

W trakcie ostatnich ćwiczeń mieliśmy okazję przetestować nową funkcjonalność w już dobrze znanym nam systemie łączności, Spellcom. Tą funkcjonalnością jest oprogramowanie do monitorowania pracy systemu.

Nasze pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Dzięki możliwości monitorowania łączności Spellcom, byliśmy w stanie precyzyjnie lokalizować ratowników w jaskini z dokładnością do kilku metrów w każdej chwili. Dodatkowo, oprogramowanie umożliwiło nam monitorowanie sprawności sieci oraz poziomu naładowania akumulatorów wszystkich elementów.

 

Archiwum GRJ

 

Spellcom potwierdził swoją niezawodność, zapewniając nam stałą łączność z wszystkimi grupami uczestniczącymi w pozorowanej akcji. Jego funkcje umożliwiły sprawną koordynację działań oraz szybką reakcję na zmieniające się warunki.

Dzięki Spellcomowi nasze operacje ratunkowe stały się jeszcze skuteczniejsze i bezpieczniejsze. Jesteśmy przekonani, że jego wszechstronne możliwości mogą być wykorzystane, aby podnieść jakość i efektywność działań.

Łączność z głównym kierownikiem w bazie głównej, który koordynował obie akcje, odbywała się już klasyczną komunikacją radiową PMR.

 

 

Pikovka:

Po pokonaniu kilku malowniczych odcinków szpica odnalazła poszukiwanego grotołaza. Młody mężczyzna okazał się odwodniony oraz poważnie wychłodzony. Medyk rozpoznał II stopień hipotermii. W międzyczasie pozostała część zespołu zbudowała punkt cieplny oraz wysłała drogą radiową informacje o stanie poszkodowanego do łącznika znajdującego się przy otworze. Po przybyciu noszy rozpoczęła się ewakuacja ku otworowi, Polsko-Czeska ekipa ratunkowa płynnie transportowała poszkodowanego do otworu gdzie został przekazany zespołowi medycznemu.

 

Archiwum GRJ

Jaskinia Pikovka pomimo swojej niewielkiej głębokości (– 61 m) pozwala na przećwiczenie większości standardowo używanych w ratownictwie układów linowych. Prożki wymagały użycia układu do wyciągania – flaszencuga. Niewielkie jeziorko nosze pokonały na tyrolce. Kilka pionowych studni, z których najgłębsza miała głębokość 30m wymagało zastosowania balansu. 

Ciekawostką związaną z rejonem było poruszanie się ratowników po stalowych drabinach, zainstalowanych we wszystkich studniach. Na trasie były również odcinki poziome, które pozwoliły przećwiczyć transport w węższych korytarzach a tu, jak zwykle najlepiej sprawdzały się kolana oraz plecy ratowników. Transport przebiegał sprawnie, udało się uniknąć poważniejszych błędów, dzięki czemu nosze wraz z ratowanym bezpiecznie znalazły się na powierzchni.

Sekcja nurkowa

Sekcja nurkowa przedłużyła ćwiczenia o kolejny dzień pozostając w Czechach na poniedziałek 11.03. Wykonała nurkowanie treningowe w zalanej kopalni żelaza Důl Hraničná. Skoncentrowaliśmy się na szczegółowym poznaniu obiektu oraz wykonaniu fotografii podwodnej. Důl Hraničná to nieczynna kopalnia rudy żelaza położona niedaleko miejscowości Javornik. Wydobycie urobku ustało wiosną 1968 roku, a aktualnie przystosowano ją do turystyki.

Fot. Ryszard Jelonek

Serdecznie dziękujemy czeskim kolegom za ciepłe przyjęcie i fantastycznie zorganizowane zajęcia oraz za niezwykłą gościnność i zaangażowanie.

Fot. Ivo Kelf Flek

 

Written by 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *