Pierwszy weekend sierpnia, dla wielu, okazał się bardzo pracowitym okresem. Bogatym w nową wiedzę, doświadczenie, pozwalającym nawiązać nowe znajomości, czy zacieśniać dotychczasowe.
W dniach 3-4 sierpnia, w Wojcieszowie, małym, acz urokliwym miasteczku, położonym w Sudetach zachodnich, odbyło się spotkanie unifikacyjne kolejnej grupy kandydatów do Grupy Ratownictwa Jaskiniowego (GRJ).
Program spotkania, jak poprzednio, obejmował:
*Prezentacje: „Zasady osadzania stałych punktów wykorzystywanych do działań ratowniczych w jaskiniach”, w tym kotwy HST, SPITY RAUMERA, MMS, HUSy i PULSY PETZLA.
*Praktyczne osadzanie punktów: Umieszczanie wyżej wymienionych punktów w skale.
*Dobór odpowiednich plakietek: Wybór plakietek typu RING, COUDEE, VRILLEE oraz AS na DYNNEMIE.
*Budowa stanowisk: Konstrukcja stanowisk samonastawnych.
*Budowa tyrolek i napędów: Organizacja tyrolek oraz systemów napędowych.
*Tworzenie balansów: Konstrukcja systemów równoważących.
*Zajęcia medyczne: Prawidłowy transport w noszach jaskiniowych typu Nest Petzla.
Z relacji jednego z kandydatów:
„Do Wojcieszowa przyjechaliśmy już w piątek późnym popołudniem. Niestety pogoda nie rozpieszczała, było zimno, pochmurno, mokro, warunki zgoła jaskiniowe.
Po zakwaterowaniu w Dziuśkowej Chacie (Speleoklub „Bobry” w Żaganiu) kadra GRJ przeprowadziła prelekcję z osadzania stałych punktów asekuracyjnych, doboru kotew i plakietek, po której nastąpiły przygotowania do sobotnich zajęć i sen.
Sobotę rozpoczęliśmy od śniadania i krótkiej odprawy.
Po spakowaniu sprzętu udaliśmy się do jednego z nieczynnych kamieniołomów, gdzie dzięki uprzejmości właścicieli terenu, mogliśmy prowadzić działania. Na miejscu, członkowie GRJ, w sposób praktyczny pokazali nam jak dobrze osadzać stałe punkty asekuracyjne, budować stanowiska, tyrolki z napędem, czy systemy wyciągowe wykorzystujące balans oraz flaszencug. Naszym (kandydatów) zadaniem było własnoręcznie wykonać każdy z przedstawionych elementów.
Po przerwie, podczas której posililiśmy się pieczoną nad ogniskiem kiełbasą, zostaliśmy podzieleni na zespoły, w których mieliśmy przygotować tor ratowniczy.
Tor, o którym mowa, miał składać się z ćwiczonych elementów. Nosze z poszkodowanym musieliśmy wciągnąć tyrolką z napędem pod stanowisko balansu, który to następnie przekazywał je zespołowi działającemu systemem bloczków, aby na koniec opuścić na dno tyrolką. Wszystko odbyło się w spokojnej, przyjacielskiej atmosferze, pod czujnym okiem instruktorów.
Po zlikwidowanie stanowisk, zdeporęczowaniu, przeliczeniu sprzętu, wróciliśmy do Dziuśkowej Chaty, gdzie wśród rozmów, opowieści i w dymie dobywającym się z grilla odpoczywaliśmy zbierając siły na dzień następny.
Ze względu na przewidywane niesprzyjające warunki atmosferyczne, zajęcia niedzielne odbyły się stacjonarnie na obiekcie „Bobrów”. Uczyliśmy się jak w prawidłowy sposób zabezpieczyć poszkodowanego w noszach jaskiniowych, a następnie bezpiecznie transportować. Spora część dnia upłynęła też na doskonaleniu jednej z najczęściej wykorzystywanych, do transportu pionowego, technik – balansu.
Spotkanie zakończyliśmy podsumowaniem i sprzątaniem naszego noclegu (w myśl zasady mówiącej: zostaw miejsce takim jakie je zastałeś), by następnie rozjechać się do swoich domów.”
Spotkania unifikacyjne są ważnym elementem działalności stowarzyszenia. Pozwalają wymienić się doświadczeniami, zdobyć nowe umiejętności, ale również uczą Nas wzajemnej współpracy i zaufania.
Serdeczne podziękowania dla Speleoklubu „Bobry” w Żaganiu za udostępnienie Dziuśkowej Chaty, właścicielom kamieniołomu za udostępnienie terenu oraz kadrze i kandydatom za ogrom zaangażowania.