Mini-manewry na Jurze 31.07-1.08.2021

W miniony weekend, na przełomie lipca i sierpnia po raz kolejny zorganizowaliśmy mini-manewry ratownicze. Tym razem odbyły się one na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej.

Pierwszą pozorowaną akcję przeprowadziliśmy w sobotę w jaskini Koralowej (rezerwat Sokole Góry pod Olsztynem). Celem zajęć było przetestowanie łączności krótkofalowej w oparciu o radioodbiorniki firmy Motorola oraz trening ekipy medycznej.

Plan zakładał transport poszkodowanego ze złamaniem otwartym podudzia z najdalszego zakątka jaskini, jakim jest sala MGG.

 

Archiwum SGRJ
Archiwum SGRJ

Po wstępnym zaopatrzeniu i zabezpieczeniu poszkodowanego, które wymagało od zespołu medycznego sporego zaangażowania (świetna, realistyczna pozoracja Krzyśka!), rozpoczął się transport. Dzięki dobrej komunikacji radiowej akcja została przeprowadzona płynnie.

Kierownikiem został mianowany Rafał, który nie znał jaskini wcześniej, a o szczegółach akcji był informowany na bieżąco. Dzięki temu znacznie wzrósł realizm ćwiczeń, a niewielka jaskinia Koralowa okazała się być sporym wyzwaniem.

 

Archiwum SGRJ
Archiwum SGRJ

Ponownie, najbardziej wymagającym elementem akcji było wyciągnięcie poszkodowanego studnią wlotową. W tym celu zastosowano nieco inną metodę niż na poprzednich zajęciach w j. Koralowej, celem przetestowania wydajności i efektywności różnych technik.

Po zakończeniu działań i podsumowaniu udaliśmy się na zasłużoną kolację, po której w formie zabawy w przeciąganie liny przepłukaliśmy co brudniejsze sznurki i worki.

Kolejny dzień spędziliśmy w Studni Szpatowców w rejonie Podlesic, gdzie w planie był treningowy „trawers” jaskini (faktycznie – od wejścia do wejścia) wraz z noszami.

Proces pakowania naszej poszkodowanej do noszy przerwała ulewa, która zmusiła zespół powierzchniowy do bardzo szybkiego postawienia bardzo prowizorycznego namiotu z awaryjnej plandeki.

 

Archiwum SGRJ
Archiwum SGRJ

Późniejsze działania przebiegały już bez zakłóceń. Nad całością dzielnie czuwał głównodowodzący Lechu, który skutecznie dowodził wszystkimi zespołami z pomocą dwóch dzielnych przybocznych. Sama akcja w jaskini poszła wyjątkowo sprawnie. W sumie transport zajął około 1.5h na 5 układach.

Podsumowanie działań dokonaliśmy podczas obiadu w restauracji, po którym wszyscy uczestnicy odjechali w cztery świata strony.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom za zaangażowanie, obecność i pozytywną energię!

 

Dominik Sarnowski, Ela Domagalska

 

W zajęciach udział wzięli:

Ewelina Raczyńska
Michał Macioszczyk
Przemyslaw Sekowski
Ela Domagalska
Lech Latecki
Dominik Sarnowski
Maciek Florys
Jakub Pysz
Tomasz Rybak
Krzysztof Juszyński
Rafał Stańczuk
Adam Tulec

 

 

Written by 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *